Demented Omen of Masochism zine

Miejscowość: Dobrzejewice
Status: aktywny!
Kontakt: www.dementedomen.org, doomzine@gmail.com

Porządny, polski, wciąż aktywny zine! Numer pierwszy został dość dziwacznie wydany w dwóch wersjach językowych, po polsku i po angielsku, każda z inna okładką i innym logo, dlatego przez pewien czas nie mogłem się połapać z tą numeracją 🙂 Dopiero lektura wstępniaka do #2 wyjaśniła wątpliwości, otóż ze względu na zainteresowanie zinem poza Polską, edytor zdecydował się wypuścić anglojęzyczną wersję debiutu, w decyzji pomógł fakt że większość wywiadów i tak byłą przeprowadzona w tym języku. Aha, dla porządku dodam że na tym etapie działalności zina edytorów było dwóch: Hubert oraz Piotras, później pozostał na linii frontu tylko ten drugi. Podobne zamieszanie mamy w przypadku drugiego numeru, bo tu wywiady są po angielsku, a recenzje i relacje z koncertów po polsku, he he. Generalnie dwa pierwsze numery były rzeczywiście nieco chaotycznie, obskurnie złożone i wydane, podejrzewam jednak że był to świadomy wybór twórcy, który być może chciał nawiązać formą swego pisma do najlepszych lat sceny zinowej, czyli lat 90-tych. Mamy zatem „kopiuj-wklej-skseruj” he he i odręcznie malowane ozdobniki, pełen, cuchnący stęchlizną staroszkolny klimat! I jeszcze ciekawostka – numer #1 w wersji PL jest przygotowany na powycinanych z gazet nekrologach, ciekawy zabieg, he he. Kolejny numer, a w zasadzie dwa kolejne numery, to już zdecydowanie dojrzalsze okazy, nie tylko jeżeli chodzi o wygląd i sposób podania informacji, ale przede wszystkim o zawartość merytoryczną i sam pomysł na zina. Generalnie patrząc na przekrój przepytywanych zespołów widać bardzo szerokie ramy muzyczne, mamy przedstawicieli death, thrash, black, czy nawet heavy metal, zespoły zupełnie stare i zupełnie nowe. Choć tak jak patrzę na te wszystkie nazwy w poszczególnych numerach, to widzę jak daleko jest mi obecnie do bycia na bieżąco z tym całym muzycznym poletkiem, zdecydowanie utknąłem w dość odległych już czasach i nie mam już szczególnie ochoty by maniakalnie poszukiwać wciąż nowych nazw, zespołów, nowych dźwięków, chyba się starzeję. Ale być może właśnie dlatego tak dobrze mi się czytało materiał z Kamem Lee z Massacre – młode lata stanęły przed oczami i przegrywana kaseta „From Beyond”, znana wówczas na pamięć, zajechana na maxa, ah…. No ale wróćmy już do działalności Doom zine. Ostatni numer ukazał się we w pełni już profesjonalnej odsłonie, drukowany na grubym papierze, z kolorową okładką i dopracowanym składem pełnym wojennych szacun! Szkoda tylko że nie ma już pierwotnego logo autorstwa Milovana Novakovica z Zapisnik zine, ale jak rozumiem wzór obecny na okładce #4 lepiej się komponował z aktualną koncepcją zina. A co mamy w treści? Dużo dobrego, to bez wątpienia najciekawszy numer pisma, chociaż niektóre materiały zostały przygotowane nawet 2 czy 3 lata przed jego wydaniem . Esencją zina są długie, przemyślane wywiady w których edytor dobiera się do przepytywanych na różne sposoby, wyciągając z nich informacje nie tylko na tematy muzyczne, ale także pozamuzyczne. Najlepszy chyba ten z Sheol, moim zdaniem, leniwa rozmowa na różne tematy. Generalnie edytor to gość który każdy zespół zdaje się traktować całościowo, interesuje się znaczeniem nazwy, wnika w intencje muzyków, czyta i analizuje teksty, itd. To pozwala rzetelnie zaprezentować każdy prezentowany hord, a pismo łyka się jak pelikan, bez znudzenia. Dobra robota.

Na koniec jeszcze dwa słowa w temacie osoby edytora – Piotrasa, który obecnie rezyduje na Wyspach Brytyjskich o ile się dobrze orientuję, a oprócz pisma, pod szyldem DOOM ukazują się też wydawnictwa typowo muzyczne, w limitach jak to przystało na tak podziemna działalność. Dla chętnych i zainteresowanych – powyżej namiary. Wiadomo, że w dzisiejszych czasach trzeba zacząć od wstukania w okno przeglądarki adresu strony internetowej, ale dzięki tego typu działalności, nowoczesnej ale czerpiącej z wzorców i klimatu początków muzycznego undergroundu, podziemie nadal funkcjonuje!


Demented Omen of Masochism 1
Rok wydania: 2007
Format: A4, xero
Język: polski
Stron: 42

Sabbat, Moder, NWN Prods, Bestial Raids, Zbt, In Solitude, Degial, Kam Lee (Massacre, Mantas/Death),
Merciless Death, Throneum, Sethlans,
Infernal Rites, Morgue, Hellfist, Zemial


Demented Omen of Masochism zine 2
Rok wydania: 2008
Format: A4, xero
Język: polski
Stron: 46

Enfrocer, Abhorrot, Deceased, Sadomator, Voids Of Vomit, Kratornas (Phl), Sanguis Imperem, Black Witchery, Kingdom, Mandatory, Ironfist (Phl), Resurrection, Pyoveli, Riotor, Necroscope Zine, Rot, Pseudogod, Persecutor, Leichengott

Live: Sabbat, Nocturnal, old (koblencja 2008), Anima Damnata, Iperyt, Hellfist, Warfist (zielona Góra 2007), Benediction, Holy Moses, Nomicon (Łódź 2008), North, Saltus, Furia, Arathyr (Toruń 2008), North, Bloodthirst, Moloch Letialis (Września 2008), Asphyx, Necrovation, Drowned, Tribulation (Berlin 2008), Tenebrosus, Leichengott, Amarok (Toruń 2007).


Demented Omen of Masochism zine 3
Rok wydania: 2010
Format: A4, druk
Język: angielski
Stron: 52

Nordor, Heretic, Diabolical Demon Director, Domains, Sanguineous, Eroded, Nocturnal Vomit, Nominon, Cult Of Daath, Triforium Dawn, Cast Iron, Deception, Goat Tyrant, Flagvm, Kampf Records
Bonus: Uroboros zine #1, kompilacyjna płyta CDR

Live: Bestial Raids, Persecutor, Arman (Łódź 2009), Infe15rnal War, Massemord, North (Toruń 2008), Behemoth, Hermh, Azarath (Toruń 2009), Cannibal Corpse, Dying Fetus, Evocation (Kraków 2009).


Demented Omen of Masochism zine 4
Rok wydania: 2018
Format: A4, druk
Język: angielski
Stron: 52

Der Sturmer, Saturnalia Temple, Sheol, Macabre Omen, Via Dolorsa, Goatfago,
Ride For Revenge, Invocation Spells, Ravendark’s Monarchal Canticle

Live: Archgoat, Valkyria, Scythian, Qrixkuor, Necromaniac (Londyn 2016), Voivod, Napalm Death, Obituary, Carcass (Londyn 2015)

Memorabilia

Alternatywny logotyp z czasów drugiego numeru (2008)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *