Miejsce: Dukla
Status: dead!
Kontakt: nie dotyczy 

Dukla, wg Wikipedii miasto w województwie podkarpackim, u stóp Cergowej (716 m n.p.m.). Wg danych z 31 grudnia 2006 miasto miało 2154 mieszkańców…. Być może bliskość sanktuarium Św Jana z Dukli (he he) sprawił że metali tam w latach 90-tych było co nie miara… Albo inaczej – było ich niewielu, ale wszyscy maczali paluchy w podziemnej działalności. Sam nie wiem… Przypomnę tylko młodszym czytaczom, że z tego niewielkiego miasta pochodziły takie tuzy jak LUX OCCULTA, Terror czy Haemorrhage oraz stadko zinów w postaci DIABOLIC NOISE zine, NESSOS zine czy w końcu UNDERTAKER zine. I właśnie nad tym ostatnim, Właściciel Zakładu Pogrzebowego zine, będę się tutaj pastwił 🙂 
Pierwszego numeru nie mam – zatem prośba – jak mata – do dajta, na wieki wieków! Numer drugi to pismo w typowej, miłej dla oka podziemnej konwencji. Fajnie, na luzie, bez napinki zrobione wywiady z dobrze dobranym zestawem zespołów. Mało stron, ale poza tym OK. Trzeci numer pisma wyszedł jako split zine, taki karkołomny pomysł, wraz z innym wspomnianym dukielskim zinem DIABOLIC NOISE, prowadzonym przez Jarka Szubrychta. Pismo na tą okoliczność zmieniło logo i nazwę na DIABOLIC UNDERTAKER i stąd też pojawił się frapujący numer pisma 73! W owym czasie pismo zmieniło też wizerunek na bardziej poukładany, mniej undergroundowy, grafiki zastapiły zwykłe ramki itd. Jednoczesnie skład redakcji został mocno poszerzony i w stopce widnieje aż 4 osoby. Powiem szczerze że to najbardziej udany numer pod względem merytorycznym, wywiadów jest cała masa – wystarczy popatrzeć na rozpiskę. Nawet jeśli są to krótkie teksty, vide Tenebris czy Mortuary Drape, to pytania sa na tylke sensowne i przemyślane że można z zaciekawieniem toto przeczytać i czegoś się dowiedzieć. Numer niezwykle opasły w treść! Bardzo udane wydawnictwo. Ostatni, przynajmniej mnie znany, numer pisma pojawił sie po ok. 3 latach przerwy, w 1999 roku. Ekipa z poprzedniego numeru się rozpadła i ten numer robiły już tylko dwie osoby. Pismo powróciło do wyglądu z poczatków swej działalności, ponownie pojawiły się charakterystyczne dla zinów grafiki. Treść również bez zarzutu, potwierdzająca że edytorzy mieli pomysł na pismo i swoją działalność. Za diabła jednak nie wiem co znaczą tajemnicze litery pod nowym logiem, ETOH fanzine?
Jako ciekawostkę można podać, że UNDERTAKER jako jeden z pierwszych w Polsce zinów, oprócz Masterfula i Sadistica, miał stronę internetową. Nie przypominam sobie jednak abym ją widział.

---

---

---

Memorabilia